Ponieważ policjant nie jest sądem, nie może wymierzać sprawiedliwości na podstawie ocenianych przez siebie dowodów. Dlatego wystawienie mandatu przez policjanta wymaga zgody osoby, której mandat ma dotyczyć. Policjant jest bowiem od strzeżenia porządku prawnego i ścigania jego naruszeń, nie zaś od sprawowania wymiaru sprawiedliwości. - podkreślają adw. prof. dr hab. Maciej Gutowski i adw. prof. dr hab. Piotr Kardas w felietonie opublikowanym 12 stycznia 2021 r. na łamach "Rzeczpospolitej".
"Tymczasem w Sejmie znalazł się druk nr 866, czyli poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Zapominając, że od 1997 r. mamy wyraźną regulację konstytucyjną dotyczącą minimalnych gwarancji w postępowaniu represyjnym, przewidziano w nim zaczerpniętą z międzywojnia i adekwatną do czasów Berezy Kartuskiej konstrukcję upoważniającą funkcjonariusza policji do nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego, którego przyjęcia obywatel nie może odmówić. Nie przyswoiwszy zaś domniemania niewinności i innych podstawowych zasad procesu karnego, uznano, że wystarczy, jeśli obywatel będzie się mógł od takiego mandatu odwołać, udowadniając jednocześnie, że jest niewinny." - czytamy w artykule.